środa, 24 października 2012

Mały piłkarz

Tym razem coś dla chłopców tych małych i tych całkiem dużych, nieważne ile mają lat, ważne że kochają piłkę nożną.


U mnie w rodzinie niema pasjonatów piłki nożnej ale Julia, dziadek i ja lubimy dopingować naszej reprezentacji podczas ważnych rozgrywek. 
Pamiętam, że za czasów szkolnych podczas gry w piłkę, często byłam wybierana na bramkarza, i w ogóle nie wiem dlaczego, bo często zdarzało mi się przeoczyć jakiegoś gola. A nawet córcie od najmłodszych lat ciągnie do piłki, bo gdy tylko sama potrafiła wybrać sobie zabawkę, zawsze padło na piłkę i po dziś dzień w naszym domu mamy kilkanaście przeróżnych piłek, które w sezonie letnim, są często używane.


Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, które tu zostawiacie, ja staram się często wpadać do Was, ale czasem braknie mi jednak czasu na pozostawienie kilku słów. Obiecuję, że gdy tylko nadrobię obowiązki, które niezmiernie się piętrzą, to wpadnę do Was na dużo dużej.
Pozdrawiam serdecznie!!!

sobota, 20 października 2012

Miętowa Panienka

Zdążyłam zauważyć, że wiele z Was tej jesieni czuje miętę, więc dla tych Pań powstała Miętowa Panienka!



Format 18x24cm 


Pozdrawiam!!!

środa, 17 października 2012

Czarownica

Czarownica... to moja druga lala, namalowany na tym samym grubym papierze, który przypadł mi bardzo do gustu. Format 18x24cm, gdyż nie dorobiłam się jeszcze nowego większego bloku.
Dlaczego tym razem czarownica? - no chyba nikomu nie trzeba przypominać, że już niedługo halloween. Święto nie nasze, ale w większości naszych Polskich szkół i przedszkoli jest obchodzone w większy lub mniejszy sposób, więc stwierdziłam że i ja coś przygotuję. Szczerze mówiąc nie przepadam za zachodnim stylem wieszania kukieł na drzewach i przerażająco krwistych ozdób, ale podświetlone dynie i w miarę przyzwoite stroje z ozdobami... uwielbiam.


Co roku marzy mi się, by przed drzwiami umieścić kilka dyń, ale zawsze przeoczę okres sprzedaży, a tym bardziej okres siewu. No, ale nie tracę nadziei, może w tym roku mi się uda;) 


Życzę miłego wieczoru!!!

sobota, 13 października 2012

Dziewczynka z pieskiem

Dziewczynka z pieskiem i ptaszkiem, to kolejna laleczka tym razem namalowana na grubym papierze o bardzo wysokiej jakości. Faktura papieru podobna jest do płótna co widać na zdjęciach.



Format 18x24cm 


Julia uwielbia oglądać namalowane laleczki, czerpie z nich inspiracje do tworzenia swoich.
Jak widać obrazek dziewczynki może być umieszczona w antyramie.


Pozdrawiam!

środa, 10 października 2012

Przedszkolak

Na prośbę dla znajomej mojej kuzynki, miałam namalować przedszkolaka. 
W poszukiwaniu wzoru na internecie znalazłam masę zdjęć z pasowania przedszkolaków, gdzie dzieci wyglądają bardziej jak absolwenci niż jak przedszkolaki... no cóż czasy się zmieniają i zwyczaje też. 


Przedszkolaczek zostanie wycięty z bristola.


Pozdrawiam!!!

wtorek, 2 października 2012

Pod kocem

Jak ten czas biegnie, nawet nie wiem kiedy i już przeleciał cały ubiegły tydzień, a nowy prawie w połowie. Rano pobudka, kawa z internetem, przygotowanie córci do wyjścia i kierunek przedszkole, potem szybko zakupy i do domu... śniadanie, sprzątanie, gotowanie czasem coś szybko załatwię i już jest popołudnie. Czas odebrać Julcię i do domu na wspólny obiadek, a potem zabawa, czasem spacer, plac zabaw lub chwilka przy kawie z najbliższymi i znów sprzątaniem, mycie po obiadku, kąpiel, kolacja i godzina 20-sta pora spania (śmieszne, ale ja ostatnio wysiadam i o 20-21 zasypiam razem z córcią jak mały dzidziuś) I tak dni upływają mi jeden za drugim, więc dziś do odmiany ze względu na nasze małe przeziębienie i pochmurną pogodę, spędzamy z Julcią popołudnie w domu (tatuś w pracy). Zajadamy się smakołykami, córcia ogląda bajki na zmianę rysując zwierzęta i księżniczki, a ja korzystam z wolnej chwili i buszuję po internecie i Waszych blogach. 


Tyle planów snuje się w mojej głowie, że co wieczór obiecuję sobie, że jutro je spełnię, a i tak nic z tego nie udaje mi się zrobić, bo zawsze coś wyskoczy.
Jedyną rzecz jaką udało mi się wykonać, to drzewko zrobione z mchu z którego jestem bardzo zadowolona. Oczywiście mam już kolejne plany związane z mchem, ale nie wiem czy uda mi się je w najbliższym czasie zrealizować... no cóż czeka mnie mocna mobilizacja do lepszego planowania dnia i nocy;)


Ostatnio dokonałam małych zakupów m.in. zakupiłam nowe przybory malarskie, metalowe wiaderko z koroną, apaszki na które czekam, a w których ostatnimi czasy jestem zakocha po uszy, no i mięciutki koc, który właśnie mnie ogrzewa... mam nadzieję, że nie jestem zakupoholiczką?!


Pozdrawiam i dziękuję za każdy komentarz!
(na godziny wystawienia postów nie zwracajcie uwagi, bo mam problem z dokładnym ustawieniem ich)