wtorek, 30 kwietnia 2013

O rok starsza!

Czemu ja tak mam, że im częściej chcę pisać, tym mniej znajduję na to czasu?
Dwa tygodnie temu obchodziłam swoje dwudzieste któreś urodziny i chciałam podzielić się z Wami tortem i niewielką ilością zdjęć oraz relacji z tego jakże dla mnie miłego dnia. Lecz czas mi tak szybko umknął, że nazbierało się jeszcze więcej rzeczy do opowiedzenia i pokazania, a nie chcę pisać o starociach, ani też wrzucać wszystkiego do jednego garnka. Może uda mi się w skrócie o wszystkim napisać przez najbliższy tydzień, a może znów odezwę się za dwa tygodnie... nie wiem? Najważniejsze,  że jestem i piszę!

Urodziny to taki magiczny dla mnie czas, w którym nie tylko biegam z szmatką i przesiaduję od rana, w kuchni, to dzień w którym czuję się wyjątkowa dla najbliższych...



Moi Kochani jak co roku starali się spełnić moje mniejsze i większe marzenia i obdarowali mnie wspaniałymi prezentami... może to trochę egoistyczne, ale przecież w każdym z nas jest trochę z dziecka... a kto nielubi dostawać prezentów?

Ja również starałam się przygotować coś smakowitego dla gości!!!


Ze względu na nasze małe warunki bytowe, moje urodziny trwały całe wspaniałe trzy dni;)
Już niedługo będę przygotowywać szóste urodziny córeczki i tradycyjnie festiwal ten będzie kilkudniowy :)))

Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego długiego weekendu majowego!

piątek, 12 kwietnia 2013

Zaczynam kołować "Lawendowy pled" cz.I

Zaczynam "dosłownie" kołować nowy pled. Tym razem nie dla mej córci, a dla małej uroczej Lidzi, córeczki  Moniki z wspaniałego bloga Świat Moni polecam odwiedzić!!!
Monika jest bardzo zdolną artystką, przenoszącą realny świat na papier i inne przedmioty... Czytając jej bloga przestajemy myśleć o kłopotach dnia codziennego, a odnajdujemy prawdziwy sen życia... uwielbiam jej posty:)))
Pledzik, a raczej jego początki nazywam lawendowym ze względu na jego kolorystykę, która po pierwszym rzucie oka zaraz przypomniała mi Prowansję i pola lawendy!!!


Wybaczcie mi za krótki post, ale czeka mnie weekend pełen gości, więc idę przygotowywać smakołyki i takie tam;)

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!!! 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Już gotowa setka cz.III

W weekend skończyłam setny kwadracik do pledu dla mojej Julci, trochę czasu to trwa, ale jestem bardzo zadowolona, że podczas oglądania filmu lub zabawy z Julią robię coś co nikomu nie przeszkadza, a mi przynosi samą satysfakcję. Jak na razie nie wyobrażam sobie życia bez szydełka i włóczki, mam już kilka pomysłów na kolejne prace, więc jeżeli mi się nie odmieni, to całe lato mam co robić!!! 


Postanowiłam ożywić pledzik i dodałam nieco mocniejszy odcień różu, jak Wam się widzi?
Prócz ponad setki gotowych kwadratów skończyłam również większość kolorowych środków, więc przez moje ręce zacznie przeplatać się szarość, ale mam nadzieję że nie będzie tak ponuro, bo w końcu świeci słoneczko!!!


Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam Wam wiosenne promyki słońca:)