Co robię, gdy mnie niema? A dużo by można było pisać, ale najprościej powiedzieć, że zajmuję się robieniem różnych ozdób, a przede wszystkim ich malowaniem, oczywiście na przemian z gotowaniem, praniem i sprzątaniem.
W zeszłym tygodniu skończyłam malować taki oto ogródek
wykonany jest na grubym papierze o formacie A4.
Obrazek można zawiesić w antyramie
Bardzo zachciało mi się czarnych tabliczek do kwiatów, które stosunkowo nie są drogie, ale po doliczeniu kosztu przesyłki cena staje się jak dla mnie nieopłacalna. Myślałam o zakupie w pobliskich kwiaciarniach, ale na razie żadnych nie znalazłam, więc jedyne co mi pozostało, to zrobić je sobie samemu.
Patyczek po lodach, dwa kwadraty bardzo grubego papieru, mocny klej i farba... i gotowe!!!
Mój charakter pisma nie jest najlepszy w szczególności, gdy trzeba pisać pędzlem.
Serce i motyl to moje gipsowe odlewy z przed kilku miesięcy.
W minioną sobotę wybraliśmy się naszą małą rodzinką do kina na bajkę "Dzwoneczek i Sekret Magicznych Skrzydeł".
Przygody Dzwoneczka jak zwykle nas rozbawiły, a zarazem wzruszyły... polecam wszystkim, którzy lubią bajki bez przemocy!
W niedzielę pogoda była bajecznie przyjemna, więc cały dzień spędziliśmy na podwórku pod czereśnią zajadając się smakołykami.
Pozdrawiam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz