wtorek, 11 września 2012

Co robię?

Co robię, gdy mnie niema? A dużo by można było pisać, ale najprościej powiedzieć, że zajmuję się robieniem różnych ozdób, a przede wszystkim ich malowaniem, oczywiście na przemian z gotowaniem, praniem i sprzątaniem.

W zeszłym tygodniu skończyłam malować taki oto ogródek
 wykonany jest na grubym papierze o formacie A4.

Obrazek można zawiesić w antyramie



Bardzo zachciało mi się czarnych tabliczek do kwiatów, które stosunkowo nie są drogie, ale po doliczeniu kosztu przesyłki cena staje się jak dla mnie nieopłacalna. Myślałam o zakupie w pobliskich kwiaciarniach, ale na razie żadnych nie znalazłam, więc jedyne co mi pozostało, to zrobić je sobie samemu.

Patyczek po lodach, dwa kwadraty bardzo grubego papieru, mocny klej i farba... i gotowe!!!


Mój charakter pisma nie jest najlepszy w szczególności, gdy trzeba pisać pędzlem.


Serce i motyl to moje gipsowe odlewy z przed kilku miesięcy.


W minioną sobotę wybraliśmy się naszą małą rodzinką do kina na bajkę "Dzwoneczek i Sekret Magicznych Skrzydeł". 
Przygody Dzwoneczka jak zwykle nas rozbawiły, a zarazem wzruszyły... polecam wszystkim, którzy lubią bajki bez przemocy!

W niedzielę pogoda była bajecznie przyjemna, więc cały dzień spędziliśmy na podwórku pod czereśnią zajadając się smakołykami.


Pozdrawiam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz